czwartek, 15 listopada 2012

O konturowaniu, czyli róż, bronzer i rozświetlacz

Czego użyć poza podkładem, aby wyglądać promiennie?

Po nałożeniu podkładu, szczególnie jeśli jest mocno kryjący, nasza twarz staje się taka płaska, bez wyrazu. Aby temu zaradzić, można użyć takich cudów jak róż, bronzer i rozświetlacz. Można stosować je łącznie, rozłącznie, w dowolnych kombinacjach.
Ja bronzera jako bronzera nie używam, czasem pełni u mnie rolę różu. Natomiast jest on stworzony do konturowania.
Konturowanie jest świetnym rozwiązaniem, kiedy chcemy lekko "poprawić" kształt naszej twarzy, wysmuklić ją czy zaokrąglić. Ja posiadam owalną twarz i chyba nie potrzebuję tak naprawdę niczego zmieniać w jej kształcie, konturowania nie praktykuję, ale pokaże Wam przykładowe obrazki pokazujące jak konturować:
a) w zależności od kształtu twarzy
(źródło: www.missposh.net)

b) uniwersalnie, takie modelowanie wysmukla nos i całą twarz, skraca za wysokie czoło, uwydatnia kości policzkowe, wydłuża i wyszczupla szyję
(źródło: beautyxoxo.com)


(źródło: google.com)

W modelowaniu kształtu twarzy należy zapamiętać dwie zasady. Pierwsza brzmi: linie pionowe i skośne wydłużają, linie poziome skracają. Druga mówi o tym, że kolor ciemny (bronzer) wyszczupla, chowa, zmniejsza, natomiast jasny oraz błyszczący uwypukla, wydobywa. Dlatego też bronzer do konturowania nie może mieć drobinek!


Róż ma natomiast za zadanie nadać twarzy zdrowego, dziewczęcego, rześkiego wyglądu.


Jak nakładać róż w zależności od kształtu twarzy:


(źródło: beautyfool.com)

Ja nakładam róż oraz rozświetlacz wedle wskazówek pewnej sympatycznej blogowiczki, która swoją wiedzą dzieli się na blogu oraz kanale youtube, polecam także inne jej filmiki:


Jak dobrać kolor różu? Są różne szkoły. Można poszczypać się w policzki i zobaczyć jaki jest nasz naturalny rumieniec, można kolor różu dobierać pod kolor ust, można dobrać do koloru cery wg zasady:
blada – chłodny róż
jasna – beż, brzoskwinia, morela
oliwkowa – miedziany, ciepły kolory
ciemna – pomarańcza, brzoskwinia, intensywne kolory

Ja jednak skłaniam się ku kierowaniu się intuicją oraz ciekawością. Trzeba eksperymentować, bawić się kolorami. Czasem chłodnemu typowi urody podpasuje jakiś ciepły odcień różu, albo okaże się że w fioletowym nam do twarzy ;)

Aby makijaż był staranny, niezbędny będzie do tego właściwy pędzel. Pędzel do różu zaokrąglony,typu jajeczko albo skośnie ścięty pozwoli we właściwy sposób rozprowadzić kosmetyk na skórze. Ja używam baby kabuki i póki co świetnie się sprawdza, ale wkrótce mam nadzieję spróbować jajeczka, bo jeszcze takiego nie próbowałam!

I niezmiennie pamiętam o zasadzie - im mniej tym lepiej!!! Najwyżej dodacie trochę więcej, będzie łatwiej niż zmywać czerwone plamy.

Nieudaną aplikacje różu można delikatnie zatuszować dodatkową warstwa pudru nałożoną na kolorowy kosmetyk. Finalnie położony puder złagodzi granice wcześniej rozprowadzonego koloru. Ja zawsze pudruję twarz po nałożeniu różu, dzięki temu wygląda to naturalniej i dłużej trzyma się na buzi. 

Powodzenia w eksperymentach!!!


czwartek, 8 listopada 2012

Moja codzienne pielęgnacja

Często słyszę pytania o to, jak i czym traktuję moją twarz.

Warto wspomnieć, jaką mam cerę. Jeszcze nie tak dawno zmagałam się z trądzikiem, przez co moja skóra często była odwodniona. Od kiedy przerzuciłam się na pielęgnację naturalną, nie mam problemu z żadnymi wykwitami, zaskórnikami. To, z czym wciąż mierzę się każdego dnia to naczynka - mam ich kilka popękanych na nosie i policzkach, oraz skłonność do rumienienia się pod wpływem emocji, ciepła, zimna itd. Dlatego potrzebuję mocnego krycia. Na policzkach mam też czasem otwarte pory, mam nadzieję je pozamykać tonikiem mlekowym, który już niedługo zacznę stosować.

A oto plan mojej pielęgnacji

Codziennie oczyszczanie opisałam już we wcześniejszym poście.
A zatem rano myję twarz samorobionym olejem myjącym i na umytą skórę nakładam:
a) jeśli nie muszę nigdzie wychodzić, więc nie robię makijażu albo będę mogła zrobić go później - czasem natłuszczający krem Lipobase, czasem masło shea, czasem olej z dodatkiem kwasu hialuronowego, ostatnio nawet lanolina (wolę na dzień, bo nie kleję się do poduszki)
b) jeśli chcę zaraz zrobić makijaż - niezmydlana frakcja sojowa - cudownie na niej leżą minerały, szczególnie dobrze wygląda na niej kapryśna Lucy
c) jeśli jestem w trakcie złuszczania kwasami, a będę wychodzić na zewnątrz- filtr +50

Wieczorem zmywam makijaż wyżej wymienionym olejem myjącym, jeśli mam mocny makijaż oczu, "demakijażuję" je czystym olejem bez dodatków. Przecieram tonikiem z kwasem migdałowym lub mlekowym , smaruję znów albo masłem shea, albo olejem z kw. hialuronowym, albo lipobazą.

Tyle na co dzień.

Raz na 4 tygodnie planuję peeling kwasem migdałowym, póki co był pierwszy z serii (ma być osiem). Napiszę o tym jak już wyrobię sobie opinię, bo jeszcze nie mam zdania.



Pielęgnacja pędzli

Kilka słów na ten ważny temat, o którym niestety często zapominamy.
Najlepiej byłoby myć pędzle codziennie, po każdym użyciu. Przynajmniej te do podkładu. Przyznaję się bez bicia, że rzadko mi się to udaje i zazwyczaj pędzelki lądują w praniu ok. dwa razy na tydzień.

Jak ja myję pędzle
Niewielką ilość delikatnego szamponu dla dzieci Babydream rozpuszczam w miseczce z wodą i mieszam pędzlem w tym roztworze,  starając się nie zmoczyć skuwki. Potem pędzlem bełtam po dłoni, wyciskam, całość powtarzam aż wyciskana woda nie będzie zabarwiona. Płuczę pod nie-bardzo-silnym strumieniem, wciąż starając się ochronić skuwkę przed wodą.
Wycieram w ręcznik papierowy i suszę na półce w pozycji leżącej, tak aby włosie wystawało poza krawędź półki. Można także suszyć pionowo, włosiem do dołu.
Najciekawsze patenty znalezione w sieci:


Jeśli ktoś tak jak ja uwielbia pędzle i mógłby je oglądać godzinami, niech zajrzy tu. Ach i och.

Oczywiście jeśli chcemy pędzlami malować inne twarze niż własna, konieczny jest zakup profesjonalnego środka odkażającego do czyszczenia pędzli po każdym użyciu. Wiem też, że niektóre wizażystki same przyrządzają taki preparat, jak znajdę recepturę, to wkleję.


O minerałach - praktycznie cz. II czyli jak stosować

Mamy podkład, mamy pędzel. Potrzebujemy jeszcze lustra i jakiejś miseczki, najlepiej białej. Ja używam filiżanki do kawy.

Czekamy aż krem/olej/serum które stosujemy rano dobrze się wchłonie. Ważne! Niektóre kremy nie współpracują z minerałami, podkład może się ważyć czy schodzić, nie zrażajmy się tylko spróbujmy rano posmarować twarz czymś innym.

Naprawdę niewielką ilość podkładu wsypujemy do miseczki:

(źródło: google.com)
Z czasem zobaczycie ile tego sypać, niektórych minerałów trzeba nasypać odrobinę mniej (np. Lucy) żeby nie przesadzić. Generalna zasad jest im mniej, tym lepiej. Można nałożyć nawet kilka warstw, ale muszą być cieniutkie.

Zanurzamy pędzel w miseczce i wcieramy, bełtamy, mieszamy długo i dokładnie. Potem otrzepujemy pędzel stukając w brzeg pojemniczka i stemplujemy twarz, miejsce przy miejscu.
Rozcieramy.
W razie potrzeby nakładamy kolejną warstwę. Może być nałożona tylko na newralgiczne obszary, w moim przypadku to czerwone policzki i nos.
I jeszcze jedną jeśli potrzeba naprawdę sporego krycia.
Niektórzy polecają zastosowanie róż pod ostatnią warstwę podkładu. Wygląda to bardzo naturalnie. Ja nie stosuję, bo mam jaśniuteńki róż i nie byłoby go widać, ale w przypadku ciemniejszych róży to może być świetne rozwiązanie.
Jeśli nie podoba nam się zbyt matowe/pudrowe wykończenie podkładu, spryskujemy twarz hydrolatem/wodą termalną z atomizerem. Ładnie się wszystko wtedy zlewa i mamy taki zdrowy glow.
Na koniec dobrze jest użyć pudru wykańczającego. Można go kupić razem z podkładem, można zastąpić pudrem perłowym, diamentowym, bambusowym itd.  Puder utrwala makijaż, zapobiega nadmiernemu ścieraniu się podkładu, matowi, może rozświetlać, wygładza optycznie. Kiedyś może napiszę o tym więcej, ja mam kilka próbek różnych firm oraz samorobiony puder, ich działanie jest porównywalne.

Aby to zobaczyć, wzrokowców zapraszam na youtube.
Jedna z moich ulubionych vlogerek:



środa, 7 listopada 2012

Jak określić swój typ urody - ciepły czy zimny?

Istnieje kilka metod określania, jakim typem urody się jest.

1. Test żył
W dziennym świetle popatrz na wewnętrzną stronę swojego przedramienia. Jeśli żyły mają kolor bardziej niebieski, znaczy że jesteś typem zimnym. Jeśli są bardziej zielone- prawdopodobnie bliżej Ci do typu ciepłego.

2. Test koca termicznego
Zwiąż włosy, zdejmij bluzkę, biżuterię i popatrz na siebie w lustrze, także przy dziennym świetle, oczywiście bez makijażu. Czasem to już wystarczy, aby poznać swoją tonację. Jeśli jednak wciąż nie potrafisz określić jakim jesteś typem, weź z apteczki samochodowej (kup w aptece, na stacji benzynowej) srebrno - złoty koc termiczny. Przyłóż do twarzy raz jedną, raz drugą stronę. Zaobserwuj jak zachowuje się Twoja skóra - czy pod wpływem danej barwy twarzy wygląda zdrowo, jest rozjaśniona i wypoczęta, czy wręcz przeciwnie- wygląda mdło i wydajesz się być zmęczona. Jeśli lepiej wyglądasz w srebrze, jesteś typem zimnym. Jeśli w złocie - ciepłym. Jeśli oba kolory pasują i wyglądasz świetnie, prawdopodobnie jesteś typem neutralnym.

3. Test dwóch podkoszulków
Jeśli nie masz w domu koca termicznego, wystarczą dwa podkoszulki lub kawałki tkaniny z matowego materiał- jeden w kolorze śnieżnobiałym, drugi ecru, kremowy. Postępuj podobnie jak z kocem, przykładając tkaniny do twarzy. Jeśli lepiej wyglądasz w śnieżnej bieli, jesteś typem zimnym, jeśli w odcieniu kremowym - ciepłym.

Dodatkowo:
Jeśli jesteś typem ciepłym…
- prawdopodobnie masz włosy w odcieniu miedzianego brązu, kasztanu, ciemnego, złocistego blond lub jesteś ruda
- Twój kolor oczu jest brązowy, orzechowy, jasnozielony lub jasnoniebieski (prawdopodobnie z żółtymi plamkami)
- Twoja cera ma odcień lekko żółtawy, złocistobrązowy, brzoskwiniowy lub jest w kolorze kości słoniowej; możesz mieć też piegi, opalasz się prawdopodobnie dosyć łatwo.


Jeśli jesteś typem zimnym…
- Twój naturalny kolor włosów jest czarny, ciemnobrązowy, popielato-blond
- Twoje oczy są ciemnobrązowe, ciemnozielone, ciemnoniebieskie, lub mają ciemny odcień koloru orzechowego
- jeśli masz jasną skórę, prawdopodobnie źle znosisz kąpiele słoneczne.


A jeśli wciąż nie potrafisz jednoznacznie określić jakim jesteś typem - gratuluję, prawdopodobnie jesteś typem neutralnym i we wszystkim Ci do twarzy.


Pory roku?
Wiem, że to bardzo powszechna teoria, pewnie gdybym uczyła się wizażu w jakiejś szkole, wiedziałbym jak to określić, na dzień dzisiejszy "nie wierzę" w podział na te 4 (czy 12) typy, dlatego nie będę go tu opisywać. 
Gdyby ktoś jednak bardzo chciał poznać czy jest lekką zimą czy delikatną jesienią - bardzo fajny link: http://trepanrr.tripod.com/color_analysis_test.htm#tonal_season_chart (dzięki Demona!)

O minerałach - praktycznie - cz. I czyli zestaw startowy

A zatem zdecydowałaś, że chcesz spróbować kosmetyków mineralnych. No i zaczynają się schody. Niestety, nie wystarczy iść do drogerii i poprosić panią o pomoc w doborze odcienia i formuły. Ale zapewniam, że wysiłek włożony w znalezienie tego idealnego podkładu mineralnego się opłaci.

Po pierwsze, musisz zdecydować którą lub które firmy chcesz przetestować. Ja kierowałam się:
a) opiniami w sieci
b) dostępnością
c) ceną

Ad a)
Tylko jeśli masz czas. Ja miałam. Przede wszystkim Wizaż.pl Tam jest wszystko. Poza tym blogi. Wpisując w google frazę "kosmetyki mineralne" czy nazwy konkretnych firm, możemy trafić na świetne recenzje doświadczonych blogerek. Moje ulubione to:
słynny blog Cathy
blog słynnej Agi

Ad b)
Są sklepy, które oferują co jakiś czas darmową przesyłkę, albo posiadają przedstawiciela handlowego w Polsce. Wolę kupić taki kosmetyk, niż później kombinować jak tu sprowadzić podkład zza oceanu, kiedy firma nie chce wysyłać do Europy...

Ad c)
Chyba wiadomo...

Tu są wymienione sklepy z minerałami

Mamy więc wybraną firmę (firmy). Z tego co wiem, wszystkie firmy mineralne oferują próbki. Zasada jest taka, że bierzemy najwięcej próbek na ile nas stać, oczywiście kierując się zdrowym rozsądkiem. Pamiętajmy, że najjaśniejsze odcienie są naprawdę bardzo jasne i będą pasowały Królewnie Śnieżce, najciemniejsze z kolei często stosować mogą latynoski czy nawet czarnoskóre kobiety. Wiele firm ma także w opisie danego koloru podkładu wskazówkę, czy jest on dla ciepłych czy zimnych typów urody.
Nie trzeba bać się próbek, "co ja potem z nimi zrobię?". One potem i tak są do wykorzystania, można sobie pomieszać te najjaśniejsze z najciemniejszymi, może nie jest idealnie ale i tak lepiej niż sklepowe podkłady w kolorze sand, beige i fair i dopóki nie przyjdzie pełnowymiarowy w wybranym kolorze, spokojnie można się mazać tymi lekko nietrafionymi. Albo podarować koleżance, siostrze, mamie. Niech też spróbują minerałów!

Wskazówka: czasem na stronie firmy nie widać wyraźnie koloru podkładu, albo brakuje nam odniesienia. Należy zatem poszukać swatchy, czyli próbek które sfotografowali najczęściej na swojej ręce inni użytkownicy. W google images wpisujemy nazwę interesującej nas firmy i to, czego szukamy, np. Lucy Minerals foundation. Oto wyniki. Trochę łatwiej się teraz na coś zdecydować, prawda?

Zamawiamy próbki w interesujących nas kolorach oraz formułach - tu także mamy na wyboru podkłady rozświetlające, matujące, mocno kryjące, z dodatkami różnymi - wszystko w zależności od firmy. To mniej więcej powinnyśmy wiedzieć - czy bardziej zależy nam o ujednoliceniu cery i rozświetleniu, czy chcemy ukryć różne niespodzianki, czy przede wszystkim zmatowić... Czasem jednak warto zamówić próbki z różnych formuł, bo na każdej skórze dają zupełnie inny efekt, i to co odrzucałyśmy od początku, może nas zachwycić.

W efekcie mamy w koszyku kilka(dziesiąt) próbek. Potrzebny jest nam jeszcze pędzel.

Zdecydowana większość sklepów z minerałami proponuje pędzle sygnowane swoją marką. Są dobre. Dobre i tanie są też nasze polskie pędzle HAKURO, dostępne także w zaprzyjaźnionym sklepie z kosmetykami naturalnymi.  Ewentualnie można skoczyć do Rossmana i kupić pędzel EcoTools czy Ellite.

Jaki pędzel, bo ich też multum?
Do podkładu możemy użyć albo pędzla typu kabuki - jest to pędzel o zaokrąglonym kształcie, daje mniejsze krycie i bardziej naturalny efekt, według niektórych łatwiej się nim posługiwać (ja zaczynałam od flat topa, więc trudno mi ocenić)

albo flat top- ma włosie ścięte na prosto, nałożony nim podkład kryje mocniej, ale trzeba być bardziej dokładnym przy aplikacji
HAKURO ma 3 pędzle flat top
H50 i H50s - są zdecydowanie bardziej miękkie, przez co mogą pochłaniać więcej proszku. H50s jest mniejszą wersją H50, przydaje się do dokładniejszej aplikacji podkładu w załamaniach, ale trzeba się więcej pędzlem po twarzy namachać
H51 - bardziej zbity, zbiera mniej proszku, ale też łatwiej nim przesadzić z ilością. Ale szybko nabiera się wprawy. Ja mam H51 i polecam.


No to co? Mamy podkład, mamy pędzel, możemy zabrać się do dzieła!




O minerałach - teoretycznie


Co to są kosmetyki mineralne?

Są to kosmetyki kolorowe pozbawione wielu zbędnych składników. Nie zawierają ani grama konserwantów, parabenów, olei mineralnych, talku, wosków, substancji zapachowych ani barwników chemicznych, czyli tego wszystkiego, co może mieć niekorzystny wpływ na stan naszej cery - podrażniać ją albo zapychać pory. Za to najczęściej występujące w nich składniki to dwutlenek tytanu, tlenek cynku, mika oraz tlenek żelaza - naturalne minerały chemicznie oczyszczone z zanieczyszczeń, mające zbawienny wpływ na stan skóry.
Dzięki swojej sypkiej konsystencji, braku wosków i olejów, kosmetyki te nie są pożywką dla bakterii, dlatego są idealne dla osób z trądzikiem, nadwrażliwą i atopową cerą, bo skóra swobodnie oddycha.

Mimo (a może dzięki) brakowi konserwantów, kosmetyki mineralne są bardzo trwałe, okres przydatności do użycia wynosi co najmniej kilka lat. To ważna informacja, biorąc pod uwagę ich wydajność.

Wszystkie kosmetyki mineralne są w postaci proszku. Może to dziwić, szczególnie w przypadku podkładu, który znamy wyłącznie w formie płynu, kremu czy musu. Dzięki aplikacji specjalnym pędzlem, sypki podkład mineralny doskonale kryje wszelkie niedoskonałości, wyrównuje koloryt cery oraz daje aksamitne wykończenie.

Skąd się wzięły minerały?

Minerały, podobnie jak wiele innych światowych wynalazków, powstały przez przypadek. Zostały wynalezione w USA jako kosmetyki do zastosowania po zabiegach chirurgii plastycznej. Wiele osób po interwencji medycznej narzekało na stan swojej skóry. Na podrażnionej i zaczerwienionej skórze nie można było zrobić normalnego makijażu. Dlatego naukowcy zaczęli szukać takich kosmetyków, które nie tylko nie podrażniałyby skóry, ale miały także zdolności regenerujące.
Tak powstały kosmetyki składające się z czystych minerałów. Okazało się, że zawarte w nich składniki mają bardzo dobroczynny wpływ na skórę uwrażliwioną po zabiegach, jak również skórę normalną bądź skłonną do alergii. 
Co jeszcze potrafią minerały?
-nie zatykają porów, nadają się nawet do cery z silnym, ropnym trądzikiem,
-zmniejszają ryzyko alergii, nadają się do każdej cery nadwrażliwej
-są wodoodporne – z jednej strony można w nich pływać, ale łatwo je zmyć olejem (bądź mleczkiem czy żelem myjącym)
-są znacznie wydajniejsze od normalnych kosmetyków
-mają nieograniczone możliwości kolorystyczne - w drogeriach ciężko znaleźć podkład dobrze pasujący do koloru naszej cery, minerały mają po kilkadziesiąt odcieni i stopni nasycenia, każdy może znaleźć kolor idealny
-nie magazynują bakterii,
-mają nieograniczony termin przydatności do użycia - coś dla tych, którzy sporadycznie sięgają po kosmetyki
-makijaż wygląda bardzo naturalnie, przy umiejętnym nałożeniu może udawać, że go nie ma
- zapewniają ochronę  promieniami UVA i UVB
- nie podrażniają skóry i pomagają w leczeniu skóry podrażnionej, poparzonej, o operacjach, z trądzikiem a nawet z atopowym zapaleniem skóry



Sklepy z kosmetykami naturalnymi, minerałami, półproduktami



Sklepy z kosmetykami mineralnymi:

polskie:
http://www.costasy.pl/ -  LilyLolo
http://everydaycosmetics.pl/ -  Everyday Minerals
http://kosmetyki-mineralne.com/ - LilyLolo, EDM, Pixie, pędzle różnych producentów
http://www.mineralnie.pl - Blushe, BareFaced
http://www.everydayminerals.com.pl/ - Everyday Minerals
http://annabelleminerals.pl/ - Annabelle Minerals - nasze polskie minerały
http://pixiecosmetics.com/ - również nasze rodzime kosmetyki Pixie

zagraniczne:
http://www.lucyminerals.com/
http://www.lumierecosmetics.com/
http://www.meowcosmetics.com/
http://www.barefacedbeauty.co.uk/
http://www.lauress.com/
http://www.joppaminerals.com/


Oczyszczanie cz.II - olejomaniactwo i OCM

 Jak wkrótce zauważycie, podstawą mojej pielęgnacji są oleje. Kilka słów o olejomaniactwie.

Olejomaniactwo – jedna z najprostszych form pielęgnacji skóry. Polega na znalezieniu odpowiedniego oleju dla naszej skóry i mazianiu się nim na dobranoc/dzień dobry. Możemy stosować go solo albo w połączeniu z żelem hialuronowym (syntetycznym lub roślinnym) lub aloesowym. Możemy również dodać kilka kropli do ulubionego kremu bądź maseczki. W sklepach w opisie oleju mamy zaznaczone dla jakiego typu cery jest najlepszy. 
Oto kilka przykładów:
skóra tłusta i mieszana: olej z pestek dyni, olej winogronowy, olej z róży, olej słonecznikowy, olej z ogórecznika, olej z orzechów włoskich, olej konopny
skóra sucha: oliwa z oliwek, olej kokosowy, masła kosmetyczne, olej z pszenicy, olej z róży, olej ze słodkich migdałów
skóra naczynkowa – macerat z kasztanowca, olej z róży, olej z pestek dyni
i miliard innych, jest co testować 

Generalna zasada jest taka, że osoby z cerą skłonną do zapychania się powinny unikać tłuszczy z wysoką zawartością kwasu oleinowego.

OCM (informacje zebrane i opracowane przez viki1988)

Metoda czyszczenia olejem(The Oil Cleansing Method) opiera się na zasadzie "tłuszcz rozpuszcza tłuszcz", czyli w tym wypadku odpowiednia mieszanina olejów miesza się z nadmiarem sebum wytworzonym przez skórę, a następnie jest razem z nim zmywana. Metoda powoduje oczyszczenie się porów skóry, polepszenie krążenia podskórnego oraz uregulowanie wytwarzania sebum. 

Co jest potrzebne aby wykonać OCM?
Po pierwsze potrzebna nam mieszanina olejów, którą będziemy aplikować na twarz. Składa się ona z dwóch olejów - oleju rycynowego oraz oleju bazowego. Olej rycynowy (poza tym ze działa na przeczyszczenie ) wykazuje powinowactwo do ludzkiego sebum, a ponadto posiada właściwości czyszczące. Jeśli użyjemy za dużo oleju rycynowego może skórę wręcz przesuszyć, dlatego będziemy go stosować zmieszanego z innym olejem
Olejem bazowym (na początek) może być oliwa z oliwek lub olej słonecznikowy. Najlepiej jeśli oleje te będą zimnotłoczone i nierafinowane. Na początek proponuję takie mieszaniny dla konkretnych typów cery:
skóra tłusta : 30% oleju rycynowego + 70% oleju bazowego
skóra normalna: 20% oleju rycynowego + 80% oleju bazowego
skóra sucha : 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego
Z czasem każdy może dowolnie modyfikować ilości olejów, tak aby skóra nie była zbyt sucha Można także używać innych olejów jako oleju bazowego, np. oliwki Hipp, Babydream, maceratów ( w zależności od typu cery), oleju jojoba, oleju awokado, oleju ze słodkich migdałów

Po drugie potrzebny nam czysty ręcznik i wrząca woda.

Jak wygląda czyszczenie metodą OCM?
1.Bierzemy przygotowany wcześniej arsenał i idziemy do łazienki.
2.Nakładamy olej na brudną ( w sensie nie umytą) twarz - ważne jest aby powstrzymać się od czyszczenia twarzy detergentami, ponieważ założeniem OCM jest, iż detergenty naruszają naturalną powłokę ochronną skóry, a OCM ją przywraca, można umyć twarz samą wodą
3. Masujemy twarz olejem przez ok.2 min. ze szczególnym uwzględnieniem problematycznych miejsc 
4. Moczymy ręcznik we wrzątku i przykrywamy nim naolejowaną twarz - to jest bardzo ważny punkt, gorący ręcznik ma spowodować otwarcie porów, tak aby sebum mogło z nich wypłynąć, ręcznik powinien być tak bardzo gorący, jak tylko jesteś w stanie wytrzymać
5. czekamy aż ręcznik wystygnie na twarzy (aby pory się zamknęły)
6.powtarzamy co najmniej 2-3 razy powyższy punkt (można więcej jak się komuś chce )
7. po ostatnim przykryciu delikatnie ścieramy ręcznikiem olej z twarzy - unikamy tarcia skóry czy jej podrażniania, po prostu ścieramy nadmiar oleju
8. jeśli odczuwamy taką potrzebę, możemy teraz użyć kremu bądź wmasować odrobinę oleju w twarz 

Wersja dla osób, które z takich czy innych powodów nie chcą kłaść rozgrzanego ręcznika na twarz:
pkt.1-3 jak wyżej
4.zamiast ręcznika przygotowujemy w misce wrzącą, parującą wodę i pochylamy się nad nią tak aby rozgrzać twarz, następnie przykładamy delikatnie papierowy ręcznik do twarzy, aby ściągnąć nadmiar wody i oleju 
5.powtarzamy kolejne 2-3 razy
6. na koniec ochlapujemy twarz zimną wodą (aby zamknąć pory)
pkt 7-8 jak wyżej

Jak często można stosować OCM? Kiedy OCM jest nie wskazane?
OCM możemy stosować w zasadzie tak często jak chcemy proponuję zacząć od stosowania go codziennie wieczorem i ewentualnie potem modyfikować po zobaczeniu reakcji skóry na taką częstotliwość. Jeśli skóra będzie nadmiernie sucha, należy stosować OCM rzadziej. Natomiast OCM może być niewskazane przy cerze mocno naczynkowej (taka cera jednak nie lubi zbyt mocnego rozgrzewania), a także przy zaognionym trądziku, stanie zapalnym, zwłaszcza spowodowanym bakteryjnie (wiadomo, baterie luuuubią ciepełko ). Jeśli po jakimś czasie stosowania OCM pojawią się podskóre,ropne "grudy", możliwie, iż ta metoda nie "spodobała sie" skórze. - należy wtedy jej zaprzestać.

Oczyszczanie - cz.I czyli o oleju myjącym

Rano i wieczorem myję twarz samodzielnie przygotowanym olejem do mycia. W sytuacjach krytycznych - brak czasu/wody/siły po prostu robię demakijaż pierwszym z brzegu olejem - nasączam nim wacik i używam jak mleczka.

A oto przepis na olej myjący:

SKŁAD:

dowolny olej lub mieszanka (u mnie aktualnie arachidowy z lidla plus oliwa z oliwek zmieszane w proporcji 1:1, może to być dowolny olej spożywczy - najtańszy jest słonecznikowy) - 90% czyli 45 ml

Glyceryl Cocoate (emulgator) - 10% czyli 5 ml

(ew. kropla olejku eterycznego dla podniesienia walorów zapachowych i właściwości leczniczych)

Mieszamy w buteleczce, najlepiej z ciemnego szkła. Może stać w łazience, w cieniu, taka ilość nie będzie się psuć, starcza na ok 2 tygodnie. Stosujemy jak każdy inny żel myjący, potrząsając przed użyciem. Doskonale radzi sobie z makijażem i codziennymi zanieczyszczeniami.

GDZIE KUPIĆ:

olej w najbliższym sklepie spożywczym
emulgator - www.e-naturalne.pl  lub  www.mazidla.com

DLA DOCIEKLIWYCH

PEG-7 GLYCERYL COCOATE
Polioksyetylenowany 7 molami tlenku etylenu monogliceryd kokosowy
Opis: Niejonowa substancja powierzchniowo czynna
Działanie kosmetyczne: Substancja stosowana jako renatłuszczająca. Proces mycia powoduje usunięcie m.in. substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową.
Funkcja w kosmetyku: Stabilizacja i poprawa wyglądu piany. Jako koemulgator wspomaga również działanie głównego emulgatora, który warunkuje powstawanie emulsji, poprzez połączenie fazy wodnej i olejowej. Emulsja to forma fizykochemiczna do której należą np. kremy czy balsamy.(źródło: http://www.kosmopedia.org

Tytułem wstępu

Od pewnego czasu, czyli od chwili w której ujawniłam się szerszemu gronu ze swoim hobby, jakim jest pielęgnacja naturalna i makijaż mineralny, dostaję coraz więcej pytań od zaintrygowanych tematem znajomych. Ponieważ chętnie dzielę się swoim doświadczeniem i wiedzą, ale indywidualne odpowiadanie na powtarzające się pytania staje się czasochłonne i nużące, zakładam bloga, w którym zainteresowani znajdą odpowiedzi na nurtujące pytania, podzielę się swoimi receptami, w razie potrzeby udzielę stosownych rad (o ile będę potrafiła).

W internecie znajdziecie tryliard blogów o podobnej tematyce. Tym, co ma wyróżniać mojego bloga będzie minimalizm. Często trudno przedrzeć się przez setki wpisów szukając konkretnego wpisu czy porady. Chcę aby tu panował porządek i znajdowały się tylko niezbędne z punktu widzenia początkującej minerałoholiczki informacje.

Mam również pomysł uruchomienia w Krakowie warsztatów mineralnych... Ale o tym wkrótce.

A zatem zapraszam!